
Czytałam w tym czasie jeszcze więcej, niż zwykle ale nie miałam już sił recenzować ani dzielić się z Wami literackimi przemyśleniami. Kiedy emocje opadną, a ja dostanę do ręki ów mroczny przedmiot pożądania - moją powieść w wersji papierowej, wrócę do pisania o książkach innych autorów. Bałagan w moim życiu powoli daje się ogarniać; odcinam wszystkie gałęzie, wspinanie się po których kosztuje mnie za dużo czasu i zbędnej energii.
Pisanie i czytanie - to jest to, co tygrysy lubią najbardziej.
Mroczny przedmiot pożądania już istnieje.
Ma 320 stron, rewelacyjną okładkę i można poczytać o nim tutaj.
Poczytajcie, a ja... poczytam. Cóż innego można robić latem, kiedy ma się już w głowie książkę kolejną domagającą się rozpoczęcia - no, dobrze: już rozpoczętą... - i dopływu inspiracji? Oswajać słowa...
jest trudniejsze
niż oswajanie tygrysów
one własną zwinnością zdumione
przeciągają wśród traw
wpełzają kocio na drzewa
poruszają wargami
z bliska
zapach mięsa i pierza
ostry zapach krwi
trzeba pokochać je wszystkie
aby popis
wypadł pomyślnie
Halina Poświatowska
Pisanie i czytanie - to jest to, co tygrysy lubią najbardziej.
Mroczny przedmiot pożądania już istnieje.
Ma 320 stron, rewelacyjną okładkę i można poczytać o nim tutaj.
Poczytajcie, a ja... poczytam. Cóż innego można robić latem, kiedy ma się już w głowie książkę kolejną domagającą się rozpoczęcia - no, dobrze: już rozpoczętą... - i dopływu inspiracji? Oswajać słowa...
***
oswajanie słówjest trudniejsze
niż oswajanie tygrysów
one własną zwinnością zdumione
przeciągają wśród traw
wpełzają kocio na drzewa
poruszają wargami
z bliska
zapach mięsa i pierza
ostry zapach krwi
trzeba pokochać je wszystkie
aby popis
wypadł pomyślnie
Halina Poświatowska
Trzymajcie kciuki, żeby popis wypadł pomyślnie...