długa przerwa na blogu spowodowana była faktem banalnym: rozpoczął działalność portal, którego jestem współzałożycielką. Prace nad budową takiego miejsca w sieci są fascynujące i bardzo czasochłonne. Kiedy już portal ruszył, okazało się, że to kolejne miejsce, w którym można pisać recenzje. Na szczęście okazało się również, że portal rządzi się własnymi prawami i... stanowczo większą publikę mają tu teksty krótkie i recenzje rozmiarów mikrych.
Wracam więc do pisania recenzji dłuższych na blogu, a te które popełniłam gdzie indziej w czasie mojej tu nieobecności, linkuję:
Chyba zacznę od "Ości" Karpowicza albo od "Dziuni" Nowakowskiej, albo... znów nie wiem od czego zacząć. Z tymi książkami, to tylko kłopot ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pokrytykowałbyś trochę...:) Zapraszam